niedziela, 5 stycznia 2014

13.A kto powiedział ,że do czegoś mnie zmuszasz ?

-Ale ja chcę-tupnęłam nogą jak małą dziewczynka,tak znowu sie uparłam tym razem to był wybór filmu.
-Zgodzę się a później w nocy będę musiał cię uspokajać bo będzie przeżywała to co się stało,nie dziękuję-odparł szukając dalej filmu.
-Ale ja chce Titanic!!
-A ja chcę cię nagą i co ? nie ma i nie ma filmu -zaśmiał się na co ja postanowiłam się podroczyć.
Zaczęłam odpinać zamek od mojej spódnicy kiedy nagle poderwał się chłopak,łapiąc moją dłoń która już prawie pozbawiła mnie dolnej części garderoby.Uwierzcie ,że był to zabawny widok.Twarz szatyna oblała się krwisto czerwonym rumieńcem.
-Aww ktoś się tu rumieniiii-zaśpiewałam obejmując kark chłopaka swoimi dłońmi.
-Ja ? Pff ja się nie rumienie zapamiętaj to-próbował być poważny lecz mu to nie wychodziło.

Wyglądał przecudownie a to wszystko dzięki temu ,że kazałam mu umyć i wysuszyć włosy.Lubię jak chłopak ma żel ale ja jeszcze szatyna nie widziałam bez niego więc trochę odmienności nie zaszkodzi.Teraz jego czoło zakrywała puszysta grzywka jak i całe jego włosy były cudne a rumieniec na twarzy dawał mu tylko uroku.Kiedy się tak do niego przytulałam i zanurzałam palce w jego bujne włosy,myślałam jakie to mam szczęście ,że go mam.
-Kocham cię-szepnął mi do ucha składając mokre pocałunki na mojej szyi.
-Ja ciebie też-mój głos zadrżał a ja modliłam się aby on tego nie wyczuł.
Chłopak zaśmiał się pod nosem i wtulił mnie w swój tors,chowając twarz w moje włosy.
Po chwili na karku poczułam spokojny i ciepły oddech Justina.Czułam się tak dobrze przy nim.Nie chciałabym aby ten czas tutaj się skończył.Pragnęłam dzielić z nim łóżko i moje życie.Jestem dziewczyną i pragnę takich pierdół,mimo wszystko jestem wrażliwa osobą która pragnie wielu babskich rzeczy.
To iż okazało się ,że chłopak mnie kocha było takie...no było po prostu najlepszą rzeczą w moim życiu.Nie uwierzyłabym kiedy ktoś by mi powiedział ,że takie ciacho będzie obok mnie i do tego będzie mnie chciało.
Z wielkim uśmiechem i spokojem w sercu zasnęłam wtulona w moją miłość.

Next Day

Powoli otworzyłam oczy czując brak bliskiej mi osoby.Zaspana wstałam z kanapy...czekaj to łóżko.Aww jak ja kocham tego chłopaka.Założyłam na siebie bluzę Justina bo było mi dziwnie zimno,choć na dworku świeciło słonko i było ciepło.
Zeszłam ze schodów a po chwili zobaczyłam szatyna kładącego pistolet obok patelni na której smażył bekonik a obok były robione tosty.Pychotka,szybko podeszłam do chłopaka i objęłam go od tyłu.Po chwili usłyszałam cudowny chichot Biebera.
-Dzień Dobry słoneczko-powiedział odwracając się i chowając mnie w swoich ramionach.Złożył pocałunek na czubku mojej głowy i odsunął moją twarz od swojego torsu.
Na co w myślach jęknęłam ponieważ już się narkotyzowałam zapachem jego perfum.
-Jak chcesz pożyczę ci-zaśmiał się
Spojrzałam na niego pytająco a on się ponownie zaśmiał.
-Chodzi o perfumy blondynko.
Spojrzałam na niego naburmuszona i poszłam do salonu.
Od razu chwyciłam pilota i włączyłam jakiś kanał.Po niedługim czasie przyszedł do mnie chłopak,usiadł obok mnie i próbował mnie objąć ramieniem a czemu próbował ? ponieważ co chwila się od niego odsuwałam.
-Nie bądź taka-mruknął pod nosem.
-Co ? wybacz mi ale blond farba mi łeb przyćmiła-warknęłam,mrużąc oczy.
-Jaka blond farba przecież masz piękne kasztanowe włosy co ci do głowy strzeliło ?
-Pewnie blon....
-Przestań-zaśmiał się.
Musiałam zebrać w sobie wszystkie siły aby się nie zaśmiać do chłopaka.Musiałam być teraz poważna aby wiedział ,że mnie się nie nazywa blondynką.Nie mam nic do dziewczyn o takim kolorze włosów ale nie lubię jak ktoś mnie tak nazywa a to wszystko przez mojego brata.Jak się urodziłam miałam lniane włosy i do tej pory czasami  się ze mnie śmieje albo daje mi to do zrozumienia jakie miałam w dzieciństwie włosy.
-No nie obrażaj się Mia,proszę
Nie lubiłam być na niego zła ale czekam na jedno słowo,tylko jedno i będzie dobrze.
-No Williams uśmiechnij się do mnie-zachęcał mnie.
-Zamknij się Bieber bo cię popchnę na szklane drzwi-warknęłam.
-Ej to było tylko raz!
Spojrzałam na niego,unosząc jedną brew do góry.
-Dobra dwa....może więcej ale to nic nie znaczy.One się pojawiają nagle.
Miałam wielką ochotę wybuchnąć śmiechem ale wiedziałam ,że muszę być twarda.
-No przepraszam mój pingwin...
Nie zdołał dokończyć ponieważ rzuciłam się na niego łapiąc za jego kart i wtulając się w jego ciepła ciałko.
Chłopak pochylił głowę i zanurzył swoją twarz w moje włosy.
-Jestem twoim pingwinkiem? -spytałam.
-Haha tak,oczywiście ,że tak.
Z wielkim uśmiechem wtuliłam się w klatkę piersiową chłopaka,znów zaczęłam narkotyzować się jego idealnym zapachem.
-Przerażasz mnie-zaśmiał się nagle.
-Czemu ?-zapytałam
-Wąchasz mnie i tak dziwnie się uśmiechasz.
-A nie przyszło ci do głowy ,że masz podniecające perfumy?-zaśmiałam się
-Podniecające perfumy ? TO ja sam nie jestem podniecający ?!-oburzył się
-Oczywiście misiu ,że jesteś ale no..no.. dodają ci tego czegoś-wywinęłam się
-A wiesz co ci dodaje tego czegoś ?-zapytałam na co podniosłam brew z pytającym wyrazem twarzy.
-Twoje cycusie-powiedział a jego wzrok jak twarz przybliżyła się do moich atutów.
-Ej...! Justin serio ?! -zepchnęłam go z siebie śmiejąc się.
-Oj no co ?! Ja mówię ,że cycusie a ty ,że perfumy...
-Nie chodzi mi o to,czy ty nie przestaniesz myśleć tylko o jednym ?
-Kobieto !! Mam 17 lat i chyba to normalne jak mam tak seksowną panią-powiedział przyciągając mnie do siebie.
-A co ty pies żeby panią mieć,jak tak to skoczę po obrożę-zaśmiałam się
-Hahaha aleś ty zabawna jak na BLONDYNKĘ !-krzyknął i zaczął się śmiać
Ja za to obrażona wyszłam z salonu udając się na górę.Za sobą słyszałam krzyki Justina,lecz ja zignorowałam jego wołania i zamknęłam za sobą drzwi od łazienki.Rozpuściłam swoje długie włosy,zdjęłam z siebie ubrania i weszłam pod prysznic.Za drzwiami wciąż słychać było krzyki i dobijanie się szatyna,ops niestety ignorowałam go jaka szkoda.Biedaczek....uhhh nie potrafie być zimną suką  względem chłopaka lub drugiej dziewczyny jak inne.
-Zaraz ! -krzyknęłam.
Zaczęłam rozpływać się pod ciepłym strumieniem wody.Zawsze był to dla mnie relaks i kochałam to,nawet z nudów niekiedy potrafiłam wejść i się umyć.Kiedy rozkoszowałam się ciepłą wodą usłyszałam dziwny dźwięk ale zignorowałam go i dalej robiłam swoje.
Kilka sekund późnej drzwi kabiny otworzyły się a do środka wszedł NAGI Justin.Byłam onieśmielona i zdziwiona.
-Co ty tu robisz ?-zapytałam zagryzając wargę.
Chłopak stanął bliżej mnie i uśmiechnął się chytrze.Złapał mnie w tali i złączył nasze usta.
Moje jedna ręką ułożyła się na jego torsie a druga chwyciłam jego kark.Za to jego dłonie podróżowały o całym moim ciele nie umiejąc znaleźć sobie odpowiedniego miejsca.Pocałunek był bardzo namiętny a cały jego dotyk przyprawiał mnie o ciarki tak jak mój jego.Przerwałam pocałunek kiedy czułam potrzeba zaczerpnięcia powietrza.
Kiedy chwilę odsapneliśmy,chłopak wziął na dłoń trochę waniliowego żelu.Wtarł we mnie powoli substancję,dokładnie dotykając każdego miejsca na moim ciele.Okrężnymi ruchami pieścił moje ciało.Kiedy byłam już w pianie,szatyn złożył delikatny pocałunek na moich ustach.Kiedy oderwał się ode mnie,również sięgnęłam po żel.Zaczęłam jeździć dłońmi po jego umięśnionym torsie i ramionach.Czułam każde jego najmniejsze drgnięcie,każde westchnięcie i mruknięcie.Zaczęłam całować jego szyję nie opuszczając dłoni z jego klatki piersiowej.Z jego ust wydobyły się ciche jęki,które wystarczył aby we mnie zaczęły buzować hormony.Kiedy na jego ciele unosiła się piana,oboje spłukaliśmy ją z siebie przy czym nadal dotykaliśmy swoich nagrzanych ciał.Mimo tego iż mieliśmy już czyste ciała to nie uśmiechało nam się wychodzić spod strumienia.Chłopak zjechał po ścianie,siadając po czym ja uczyniłam tak samo.Siedziałam pomiędzy jego nogami.Moje plecy były oparte o jego tors a ciepła woda spływała po naszych ciałach.Siedzieliśmy w uścisku tak kilka minut w między czasie chłopak całował moje ramiona i szyje.
-Trzeba by iść spać-zaśmiał się
Odsunęłam się od niego,chłopak wstał a następnie pomógł mi to uczynić.Wyszedł jako pierwszy z kabiny,na początku pomyślałam ,że zachowuje się jak cham.Lecz dopiero po chwili zobaczyłam jak stoi przede mną z rozłożonym ręcznikiem.Uśmiechnęłam się do niego na co on podszedł bliżej i opatulił mnie milutkim ręcznikiem.Na swoi biodrach również miał już założony ręcznik.
-Kocham cię-szepnął mi do ucha
-Pójdę się ubrać.
Wyszedł z łazienki z niezaciekawą miną.Chyba chodziło mu o jego potrzeby,to był idealny moment na zbliżenie lecz on go nie wykorzystał.Należałoby się mu jakoś wynagrodzić stratę okazji.
Rozczesałam włosy i poprawiłam makijaż.Z szafki wyciągnęłam TO.Była to bielizna którą wybrał mi chłopak.Widziałam wczoraj jak ją tutaj chował,więc dziękowałam Bogu za swoją ciekawość.
Czasami ona jest zła lecz czasami za to bardzo przydatna.Wsunęłam na siebie komplet i z uśmiechem na ustach ruszyłam w stronę drzwi do sypialni.
Powoli otworzyłam drzwi i weszłam do wielkiego pomieszczenia.Zauważyłam ,że światło jest przyciemnione...takie fajne pokrętło bawiłam się  nim i chłopak się wkurzył bo usnąć nie mógł.Zaśmiałam  się w myślach  na to wspomnienie.Rozejrzałam się po pomieszczeniu i dopiero zauważyłam sylwetkę chłopaka przy oknie, oparty dłonią o szkło.
-Justin ? -szepnęłam
Chłopak delikatnie odwrócił głowę w moim kierunku a kiedy spotkał mnie jego źrenice delikatnie się powiększyły.Zmysłowo podeszłam do niego i złapałam za jego ramiona.Chłopak miał na sobie bokserki jak co wieczór kiedy kładł się spać.
-Nie chcę cię zmuszać.
-A kto powiedział ,że do czegoś mnie zmuszasz ?-zapytałam.
Pocałowałam go w usta i popchnęłam w stronę łóżka na które później upadł....

********

-Dzień dobry
-Dzień dobry-uśmiechnęłam się.
Chłopak złożył na moich ustach pocałunek.
-Dziękuję ci-powiedziałam
Na prawdę zeszła noc była taka...zmysłowa i delikatna.JA się nie bałam za to on tak.Widać ,że nie chciał mnie do niczego zmuszać ale co tam.
-To ja ci dziękuję Mia....o właśnie mam pytanko.
-Słucham ?
-Czy zostaniesz moją dziewczyną ?-zapytał.
Zaśmiałam się po czym kiwnęłam energicznie głową na "tak".Szatyn uśmiechnął się a następnie zawisł nade mną łapczywie całując moje usta.
Teraz wiedziałam już gdzie jest moje miejsce.Gdzie był Justin tam byłam ja...
-Kocham cię...-powiedziałam całując jego policzek-pójdę się ubrać.
-Ja ciebie też.
Zawinęłam się w kołderkę i poleciałam do łazienki.Rozmyślałam nad tym wszystkim...zorientowałam się jak mocno przywiązałam się do Biebera i jak mocnym uczuciem go darzę.Zakochałam się w nim po uszy w ile...? zaledwie miesiąc czy nawet półtora.To było nierealne choć możliwe..
Uczesałam swoje włosy i umyłam zęby.Założyłam na siebie bieliznę a na to spodenki kremowe i niebieską bokserkę.Nałożyłam delikatny makijaż i wyszłam.
Po pustce w pokoju stwierdziłam ,że Justin jest na dole.Zeszłam szybko na parter i go tam też nie było.
Nagle usłyszałam strzał z pistoletu a chwilę później zobaczyłam jak główne drzwi zostają wyważone...

*-*

Mam nadzieję ,że rozdział się podoba.Akcja jest i trochę romantyzmu ♥
Czekam na wasze opinię :D
A tak z innej półki....Jadę na Believe do Złotych Tarasów w Warszawie ciekawa jestem czy kogoś tam spotkam ?? Pochwalcie się gdzie wy jedziecie 

15 KOM=NN



14 komentarzy:

Charu pisze...

Nie no dziewczyno! Musiałaś skończyć w takim momencie?! Rozdział niesamowity! Bardzo mi się podobał.
Mam nadzieję, że szybko dodasz next bo umrę z ciekawości co będzie dalej <3

Anonimowy pisze...

Super rozdział. Czekam na nn

julia pisze...

Podoba mi sie blog :) informuj mnie @maja378

Anonimowy pisze...

No oczywiście, że mi się podoba:)
Tylko czemu skończyłaś w takim momencie? W każdym razie super! Uwielbiam coś takiego że romantyczne ale też jest akcja:)
Jak zwykle z niecierpliwością czekam na next:)

A co do Believe to ja pewnie będę w Rzeszowie bo mam najbliżej

Polinka Queen pisze...

Świetny <33

DangerShawty pisze...

W takim momencie zakonczyc..... :C

Anonimowy pisze...

Omg ! Akcja się rozkręca... Booje się :D
Rozdział boski <3

Anonimowy pisze...

Aww *-* Oni są tacy słodcy <3 Czekam na nn, bo to opowiadanie jest boskie *-*
@Meggi_Official

Anonimowy pisze...

Świetny i dodaj szybko kolejny

Anonimowy pisze...

Cudoooooo
dodaj szybko kolejny

Unknown pisze...

Świetny rozdział! ♥ bd mnie iinformować o nn na tt? @maja_shawty_

Anonimowy pisze...

boski i dodaj kolejny

Anonimowy pisze...

fhdyufjtyfi

Anonimowy pisze...

Casino Queen No Deposit Bonus Code - Shootercasino
Casino Queen No Deposit Bonus Code for December 2021 ✓ Get Free Spins, Deposit vua nhà cái Bonuses, and more. 제왕카지노 Check out our new no 11bet deposit bonus codes and get a 100%

Obserwatorzy

O mnie

Moje zdjęcie
You know I'm one of a kind, there'll never be another me! -Wiesz, że jestem jedyna w swoim rodzaju, nigdy nie będzie drugiej takiej jak ja.