poniedziałek, 1 kwietnia 2013

3. -Znajdź sobie a nie czyjeś chcesz ,ona jest moja

Byłam pewna już jak się to zakończy.Stracę  dziewictwo z jakimś gościem w chłodni.
Cudownie co ??!!
Wyrywałam się jak tylko mogłam ale chłopak był ode mnie o wiele silniejszy.
Krzyczałam jak najgłośniej ale to nic nie dawało.
Nawet nie mogłam kopnąć go w kroczę bo zablokował mojego ruchy całkowicie.
Już miał mi ściągnąć całkowicie spodenki kiedy usłyszałam skrzypienie drzwi.
Ktoś wszedł do pomieszczenia.
Nie mogłam zobaczyć kto to ponieważ moja głowa była odwrócona w drugą stronę.
Cały czas łzy wylewały się z moich oczu.
Usłyszałam czyjś przyspieszony oddech.
-zostaw ją.-warknął ktoś.

-Znajdź sobie a nie czyjeś chcesz ,ona jest moja-zaśmiał się mój oprawca.
-Powiedziałem coś-ponownie odezwał się nieznany mi głos.
Mężczyzna który mnie trzymał ,puścił mnie i  robiąc krok do tyłu z uniesionymi dłońmi.
Byłam strasznie zdziwiona jego zachowaniem.
Odwróciłam głowę w stronę drzwi.
Stał tam dość przystojny chłopak z bronią w ręku... zaraz co ??!!!
Spojrzałam jeszcze raz i faktycznie w jego prawej dłoni spoczywał gotowy do użycia pistolet.
Był wymierzony w faceta który chciał mnie zgwałcić.
-Wypierdalaj-powiedział przez zaciśnięte zęby mój wybawca.
Chłopak bez większego wahania opuścił pomieszczenie nie tracąc kontaktu wzrokowego z szatynem.
Kiedy całkowicie zniknął z naszego pola widzenia mój towarzysz sie odezwał
-Nic ci nie jest ??-pokiwałam głową na nie-Jestem Lucas ale mój mi Luke.
-Ja jestem Mia ale możesz mówić mi Riki to mojego drugie imię-uścisnęłam dłoń chłopaka
-A i dziękuję za uratowanie-zaśmiałam się nerwowo zakładając porozrzucane części mojej garderoby.
-Nie ma za co ..ale proszę cię następnym razem uważaj. Jesteś śliczna i bezbronna idealny cel-powiedział uśmiechając się słodko.
Muszę przyznać ,że był naprawdę przystojny.
-Wolisz wrócić do domu i kontynuować zabawę ?
-Nie chce nikomu skrócić imprezy więc zostanę-odpowiedziałam uśmiechając się przyjaźnie.
-A czy zgodzisz się aby ci dotrzymał towarzystwa ? -zapytał ponownie.
-A czemu nie.
Razem wyszliśmy z chłodni,Lucas wcześniej schował broń aby nikt nie zauważył ,że takową posiada.
Wzrokiem szukałam jakieś znajomej twarzy ale na marne.
Podeszłam razem z chłopakiem do baru i zamówiliśmy drinka.
Rozmowa nam się kleiła,cały czas mieliśmy nowe tematy.
Śmieliśmy się popijając różno kolorowe napoje alkoholowe.
W pewnym momencie w moje oczy rzuciła się Sarah a za nią szedł Justin.
Widać ,że kogoś szukali.
Odwróciłam wzrok na Luka który opowiadał kolejny dowcip.
Kiedy ponownie spojrzałam w kierunki gdzie byli moi przyjaciel (jak Justina można do nich zaliczyć) ale ich już tam nie było.

Nadal rozmawiałam z Luke'm przy barze popijając już zwykły sok lub cole.
Nagle ktoś mnie gwałtownie odwrócił a ja ujrzałam twarz Justina.
-Na reszcie -powiedział- Wiesz ile cie szukaliśmy ??
Spojrzałam na zegarek w telefonie który wskazywał godzinę 23...no muszę przyznać ,że szybko to  z leciało.
-Straciłam poczucie czasu przepraszam-powiedziałam ze skruchą,.
-Cześć jestem Lucas -przedstawił się chłopak zajmujący krzesło obok mnie.
-Justin-szatyn uścisnął dłoń wystawioną przez drugiego szatyna.
-Nick cie szukał -odparł obojętnie.
-A okey.
Wstałam ze stołka i poszłam poszukać brata.
W końcu zauważyłam go na jednej sofie w zaciemnionej części klubu.
Towarzyszyły im oczywiście prostytutki.
Zawsze byłam ciekawa jak to jest być taką "dziwką" dla mnie one były całkowicie normalne.
Nic nie różniły się ode mnie a przede wszystkim od CeCe.
A pro po mojej przyjaciółki ,nie było ani jej ani Chad'a.Co świadczyło tylko o jednym.
Mój brat w ogóle nie zwracał na mnie uwagi.Więc odeszłam i wróciłam do baru.
Wymieniłam się numerami z Lucas'em i odeszłam z  Justinem.


4 komentarze:

Unknown pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Unknown pisze...

super blog czekam nn pozdrawiam
i zapraszam do siebie
http://love-is-not-dream-kiss.blogspot.com

Unknown pisze...

kocham <3

Unknown pisze...

Bardzo podoba mi się pomysł na to opowiadanie ale proszę cię zwracał większą uwagę na błędy. Ogólnie dobrze mi się czytało pomijając te kilka błędów.

Obserwatorzy

O mnie

Moje zdjęcie
You know I'm one of a kind, there'll never be another me! -Wiesz, że jestem jedyna w swoim rodzaju, nigdy nie będzie drugiej takiej jak ja.