niedziela, 5 października 2014

22.I Found You

-Justin wstawaj ! -usłyszałem jakieś warknięcie.
Otworzyłem oczy a światło mnie oślepiło a ból główy był nie do zniesienia.
-Trzymaj
Alfredo podał mi dwie tabletki i do tego mus bananowy.
Och on mi zawsze pomagał na kaca.
Przez głowę mi przeleciało wczorajsze wydarzenie ale stwierdziłem ,że to przez alkohol.
-Jedziemy dalej -powiedział Alfredo wychodząc z pokoju.Zwlokłem swoje ciało z łóżka i wyszedłem z pokoju.Nick oddawał klucze gdy ja zajmowałem miejsce kierowy w samochodzie.
Jechaliśmy już całkiem długo ..droga ciągnęła się nie miłosiernie ale przynajmniej już czuję się dobrze.
-Jesteśmy u celu -zaśmiałem się do chłopaków parkując przed spora willą.
Rozejrzałem się i musiałem przyznać ,że luksus.Nie jedna panna na to pewnie leci.
Podeszliśmy do drzwi a po chwili pojawił się w nich rozczochrany blondyn.
-O hey ! Jestem Max
-Siema jestem Nick to ze mną rozmawiałeś-powiedział brunet.
-Wchodzicie
Chłopak uchyliła bardziej trzy otwierając je tym samym na oścież. Zaczęliśmy po kolei wchodzić a szczęki nam opadały. Nie dość ,że na zewnątrz jest zajebista to wnętrze o sto kroć lepsze.Przy drzwiach znajdował się stolik na którym stały zapewne świeże kwiaty oraz szkatuła z szybką,przez którą dostrzegłem masę kluczyków.No chłopie nieźle -pomyślałam sobie i ruszyłem za wszystkimi.
Inni komentowali dom a ja ? Byłem tylko obserwatorem.Od wczorajszego wydarzenia buczy mi w głowie i to jest w tym najgorsze.
Z holu prowadziły drzwi do salonu.Który był WOW.
Stały 2 wysokie regały z książkami.Wielka plazma a pod nią na stoliku najnowsza konsola i okulary do 3D.
Pod oknem wielka wieża i stolik z ... prochami.
Dookoła były czerwone zamszone kanapy z czarnymi akcentami.Z solu było wejście do kuchni jak sądzę.
Bardziej przy wejściu były wielkie schody pokryte czarnym dywanem.Było jeszcze wyjście do ogrodu.
Och ukradkiem spojrzałem i zobaczyłem wielki basen,mega zjeżdżalnie i z 10 leżaków i mini barek który swoją drogą był również w salonie.
Ruszyliśmy w kierunku wielkiego stołu na środku pokoju.
Nick zajął miejsce obok Max'a który sam usiadł w tym "głównym" miejscy.
Ja sam usiadłem prawie na końcu obok Alfredo i Niny.W ogólne po co ona tutaj jest.
Obiecałem chłopakom ,że będę w stosunku do niej grzeczny ale jak można skoro zgrywa taką damę ?
Zamyśleń wybudził mnie głos Nicka.
-Przejdźmy do konkretów-uśmiechnął się.
-Oczywiście -powiedział ochoczo blondyn.
Wstał i ruszył do jakieś komody.Nachylił się i wyciągnął 3 worki z prochami,1 amfetaminy i 2 z maryśką.
Ruszył z powrotem do stolika kładąc towar przed oczami Nicka.
Jego uśmiech poszerzył się bardzo szybko.Nie to ,że bierze bo tak na prawdę to żaden z nas nie bierze tak ,że się uzależnił.Owszem niekiedy nam się zdarzy wziąć i wgl ale kończy się to tylko małymi wybrykami.
-Ile ? -zapytał się Williams 
-No więc....-zanim wymienił sumę ja już byłem pogrążony w myślach.
Wspomnieniami wracałem do każdego cholernego dnia kiedy jej obok nie było.
Widziałem swoje łzy które nie powinny się pojawić ale co poradzić gdy stawiasz swój świat na głowie tylko po to aby ją uszczęśliwić ?
Z transu wybudził mnie stukot obcasów.
Odwróciłem głowę w kierunku tarasu ale jedynie co zauważyłem do długie brązowe włosy.
Próbowałem wychylić głowę ale coś mi nie wyszło i w efekcie o mało co nie spadłem z krzesła.
Zanim co kol wiek zrobiłem usłyszałem pytanie Nicka.
-Wiesz kto to Smoke ?
-Och.Niestety tak-podrapał się po karku-A co ?
-Nie nic. Tylko po prostu boimy się ,że pewna dziewczyna jest w jego rękach.-wyjaśnił nerwowo.
-TO już po niej-szepnął ale na tyle głośno abyśmy usłyszeli.
-Czemu?-zapytałem zaintrygowany.
-Na ogół kupuje dziewczyny potem robi im pranie z mózgu.Nie wiedzą kim są i co robią.A robią bardzo złe rzeczy.Niektóre dziewczyny uciekają kiedy tylko mogą ale na ogół zawsze do niego wracają.Jego ludzie są wszędzie i wystarczy jeden telefon aby wiedzieli na kogo patrzeć.Nie mam do tego gościa szacunku między innymi dlatego.Każdy się jego niby boi ale tak na prawdę to tchórzliwy sukinsyn-wyjaśnił.
Spojrzałem na niego jakby w tym momencie wysłał mnie w czarną otchłań rozpaczy.O nie on właśnie to zrobił,pogrążył moje nadzieję.
Odwróciłem wzrok i znowu usłyszałem ten dźwięk.Spojrzałem na taras ale nikogo tym razem nie było.
Nim odwróciłem głowę dźwięk wydawał się bliższy.
-Mia poznaj moich nowych znajomy -odezwał się Max.
W tym samym moja głowa wystrzeliła w kierunku chłopaka.
Moje serce stanęło a krew zaczęła szybciej płynąć w moich żyłach.
Brałem głębokie oddechy ale nic nie pomagało.
W pokoju nastałam straszliwa cisza.
Przede mną stała postać dziewczyny która trafiła w moje serce tak mocno ,że nigdy nie byłbym w stanie sobie jej wymazać z pamięci.
Jej włosy były dłuższe.Miała na sobie czarne japonki,miętowe spodenki i czarną luźną koszulkę.
Włosy miała rozpuszczone a usta muśnięte jasną szminką.
-Co w tu robicie ? -jąkała się nerwowo.
-Mia nawet nie wiesz jak ja..-zaczął Nick wstając z krzesła z zamiarem podejścia do dziewczyny ale tak zrobiła szybki unik.
-Och teraz tak ?! -krzyknęła.
Max przyglądał się wszystkiemu zdezorientowany.
-O co ci chodzi ? -zapytał Ryan.
-O co mi chodzi ??? Ile mnie nie było ?! Przez ten cały czas nawet nie raczyliście mnie szukać! A ja ? Ja musiałam cierpieć ! -wrzasnęła
-Nawet nie wiesz jak się mylisz -powiedziałem próbując nawiązać z nią kontakt wzrokowy.
-A ty się zamknij i pieprz tą swoją lalunie-wskazała na Ninie
-O co ci kurwa chodzi -krzyknąłem również wstając 
-Nie odzywaj się to przez ciebie przeszłam to piekła.Mogłeś zostać w tym swoim NY i byłabym szczęśliwa nigdy cię nie znając -powiedziała ze łzami w oczach i uciekła schodami na górę.
Wszyscy patrzyli zaskoczeni.
-CO co kurwa chodzi ? -zapytał Max.
-Skąd ją wziąłeś ? -zapytałem wprost.
-Znalazłem ją w San Jose przy Panama.
-A teraz jesteśmy w ?
-W stanie Ohio-wyjaśnił 
-Mówiła coś ? -zapytałem
-Nie za dużo pytała się tylko czy znam Smoke i resztę.
-Kurwa-sapnąłem-Który pokój ?
-Trzeci na pra...
Nim dokończył ja zdążyłem wejść na górę po tych masywnym schodach.
Rozejrzałem się a gdy dostrzegłem odpowiednie drzwi ,wziąłem głęboki oddech i chwyciłem za klamkę.
Otworzyłem je i rozejrzałem się po niebiesko-liliowym pokoju.

Drzwi na taras były otwarte więc do nich podszedłem.Wyjrzałem za nich i dostrzegłem jej posturę opierającą się o barierkę.
- Czemu tak myślisz ? -zapytałam stając za szatynką.
Ta nerwowo się odwróciła i szczęście ,że ją w porę złapałem bo już by wypadła.
Trzymałem ją za biodra mocno ale zarówno delikatnie.
Chwile staliśmy tak a nasze oddechy były przyśpieszone.
Nagle dziewczyna mnie odepchnęła i stanęła prosto poprawiając koszulkę.
-Czego chcesz ? -warknęła lodowatym tonem.
-Wiedzieć -szepnąłem
-CO ?
-Wszystko -szepnąłem i przybliżyłem się do niej z zamiarem pocałowania ale jedynie co poczułem to jej dłoń na moim policzku.Odwróciłem głowę na skutek siły z jaką mnie uderzyła.
Patrzyłem na nią ze smutkiem.
-Uciekaj do swojej dziwki-syknęła
-Chodzi ci o Nine ? To siostra Alfredo ,bardzo wkurwiając
-Jakąś nie przeszkadza ci to w całowaniu jej-warknęła
-O co ci chodzi !
-Myślisz ,że nie wiem !
I w tym momencie w mojej głowie przypomniałem sobie zdjęcia które znalazłem w pokoju dziewczyny.
-Ona się na mnie rzuciła a ktoś bardzo lubił takie scenki chyba -warknęłam
-Skąd wiesz o co mi chodzi ? zapytała zdezorientowana 
-Ciemny pokój na końcu korytarza,jedna komoda z biurkiem i metalowe łóżko.Brak okien tylko kiczowata lampka pod sufitem.-opisałem pokój.
-Jak ?-zapytała e łzami.
-Szukaliśmy cię i byliśmy o krok w tył od ciebie.Baliśmy się ,że nie ma cię ale potem zobaczyłem twój występ i zrozumiałem ,że mamy szanse-odparłem
-Tylko trochę długo wam to zajęła -powiedziała z kpiną w głosie.
-Ale jednak się nam udało nie uważasz ? -szepnąłem 
Chciałem ją objąć ale do pokoju wszedł Nick ze łzami w oczach.
Spojrzałem na nich i kiwnąłem porozumiewawczo głową do chłopaka.
Wyszedłem z pokoju i udałem się na dół.
-Spędzicie tu noc okey ? -zapytał max gdy tylko mnie zobaczył
Skinąłem głową i usiadłem obok niego.
-Czy ty z nią coś ? 
-Nie,nie-odpowiedział szybko 
Spojrzałem na niego podejrzliwie.
Westchnął głośno i spojrzał mi w oczy.
-Ale obiecasz mnie nie wydać ?-zapytał na co kiwnąłem głową
-Nie interesują mnie dziewczyny -szepnął
Uśmiechnąłem się szczęśliwy ,jakimś stopniu.
-Masz moje słowo.-zaśmiałem się.


Minęłam już druga godzina a o nich nie widać śladu.Na początku chciałem tam pójść ale pomyślałem sobie ,że pewnie rozmawiają i nie będę psuć im chwili.
Po 10 minutach słyszałem jak ktoś schodzi.Spojrzałem na Nicka i dostrzegłem zaczerwienione oczy.
Uśmiechnąłem się do niego.Ja równie miałem ochotę się rozpłakać ale jeszcze się trzymałem.
Odczekałem chwilę i ruszyłem na górę czując na sobie spojrzenia wszystkich.
Ignorując je ruszyłem w stronę pokoju.
Zapukałem delikatnie ale nie usłyszałem odpowiedzi wszedłem do środka i znów przywitały mnie otwarte drzwi balkonowe.
Ruszyłem w ich stronę i dostrzegłem postać szatynki.Po chwili nad nią uniósł się dym.
Spojrzałem na nią i dostrzegłem ,że miała na sobie niebieski satynowy szlafrok sięgający do kolan i te same czarne japonki.Włosy luźno spuszczone był na jej ramiona.
Podszedłem do niej i dostrzegłem papierosa między jej palcami.
Dziewczyna odwróciła się w moją stronę i patrząc w moje oczy zgasiła papierosa w popierniczcie.
Podszedłem do niej bliżej biorąc głęboki oddech.
Złapałem ją za poliki i przysunąłem jeszcze bliżej siebie.Nagle dziewczyna wypuściła dym prosto na moją twarz.
Oparłem swoje czoło o jej i zbliżyłem nasze nosy tak ,że się stykały.Na moment spojrzałem w dół i dostrzegłem ,że materiał na niej jej luźno zawiązany a pod nim nie ma nic.
Moje podniecenie wzrosło z samą myślą o dotknięciu jej ciała.Moje dłonie które sunął wzdłuż jej ud zahaczając o jej nagie pośladki.
Uśmiechnęła się do mnie delikatnie i przybliżyła jeszcze bardziej łącząc nasze wargi w spragnionym przez nas pocałunku...

I found you in my darkest hour 
I found you in the pouring rain 
I found you when I was on my knees 
And your light brought me back again
Found you in a river of pure emotion 
I found you, my only truth 
I found you and the music played
I was lost, till I found you, you, you 
Till I found you, you, you *
AUTORKA:

Dziękuję za komentarze i przepraszam za tak długą nie obecność ale ta nauka jej katorgą.
Nie sprawdzałam rozdziały więc mogą się pojawić błędy ale ja się wczytacie to ich nie zobaczcie.
Pisząc ten rozdział myślałam sobie biedny Justin trzeba coś z tym zrobić i taka właśnie wyszła końcówka ♥
Mam nadzieję ,że moi czytelnicy nie odeszli :)
W razie pytań ----> Klik


*Znalazłem Cię, w najciemniejszej godzinie

Znalazłem Cię, w ulewnym deszczu

Znalazłem Cię, kiedy byłem na kolanach
I twoje światło przeniosło mnie na nowo do punktu wyjścia
Znalazłem cię w rzece czystych emocji
Znalazłem Cię, moją jedyną prawdę
Znalazłem Cię i muzyka grała
Byłem zagubiony, zanim znalazłem Ciebie, Ciebie, Ciebie
Zanim znalazłem Ciebie, Ciebie, Ciebie.  

    The Wanted - I Found You

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Genialny <3 <3

Anonimowy pisze...

super :)

Anonimowy pisze...

Super czekam na nn !!!!

Anonimowy pisze...

W końcu !!!! Super jak zawsze

Obserwatorzy

O mnie

Moje zdjęcie
You know I'm one of a kind, there'll never be another me! -Wiesz, że jestem jedyna w swoim rodzaju, nigdy nie będzie drugiej takiej jak ja.