niedziela, 26 października 2014

23.Be Alright

-A tylko wepchnij jej język swój do buzi a mnie popamiętasz -pogroził mi.
-Myślałam ,że już po kłopocie ale wy znów zaczynacie -westchnęła
-To on mi grozi ! -powiedziałem z oburzeniem 
-Ale ty mnie prowokujesz -odpysknął chłopak.
-A wy mnie obaj denerwujecie -krzyknęła dziewczyna.
Spuściliśmy momentalnie głowę.
-Ile wy macie lat ? Bo po waszym zachowaniu mogę stwierdzić ,że jesteśmy jeszcze gówniarzami 
-Warknęła patrząc na nas
Chwilę ciszy przerwał głos Nicka.
-Ale ja przynajmniej nie próbowałem się zabić.-zaśmiał się gorzko 
Odwrócił się i zmierzał do wyjścia.
Spojrzała na mnie a ja  tylko spuścił głowę.
Zabije tego chuja.
Usłyszeliśmy trzask drzwi i natychmiast dziewczyna wyleciała spod kołdry siadając na mnie.
-Czy to prawda ? -zapytała się mnie 
-Nie mogłem bez ciebie żyć -wyszeptałem i poczułem jak łzy gromadzą się pod moimi powiekami.

Po chwili jedna samotna łza spłynęła w dół mojego polika kapiąc na ziemię.
Odwróciłem wzrok od dziewczyny bojąc się ,że mnie wyśmieje.
Trwaliśmy w tej ciszy nie mogąc chyba wydusić słowa.
Ja ze strachem ,że sobie coś o mnie pomyśli.Pewnie uważa mnie za mięczaka i dupka ale cholera kocham ją.
-Czemu ? -zapytała patrząc na mnie uważnie
Podniosłem głowę spoglądając w jej załzawione oczy.
-Bo cię kocham -wyszeptałem 
-TO nie jest powód aby coś takiego zrobić !- krzyknęła 
PO chwili usłyszałem jej szloch więc natychmiast przysunąłem się do niej i mocną ją w siebie wtuliłem.
-Nie płacz-powiedziałem.
Gładziłem ją po plecach w celu uspokojenia dziewczyny ale ona nie była do tego chętna.
Objęła mój kark swoimi ciepłymi dłońmi.
-Jak sobie myślę,że mogła ci się to udać to -jej szloch zmienił się w 
histeryczne łkania,przeplatane głębokimi oddechami jakie brała.
-Ale nie udało się -wydusiłem powstrzymując łzy.
Spojrzała w moje oczy i przysunęła się bliżej.
-Powiedz jak ?- wyszeptała a ja wiedziałem o co dziewczynie chodzi.
-Można powiedzieć ,że miałem depresje,od razu przyjeżdżałem do Nicka i szedłem do twojego pokoju.
Nie raz w nim nocowałem i wąchałem wszystko co twoje aby tylko poczuć cząstkę twojego zapachu.
Miałem depresje i obwiniałem siebie,potem Nick zaczynał mnie również obwiniać a chłopcy i tak wiem swoje.
Próbowałem zagłuszyć wszystko alkoholem i narkotykami ale i to nie pomagało.
Szukaliśmy cię ale to wszystko szło w złym kierunku.Kiedy dostaliśmy nagranie z twoją "śmiercią"
nie wytrzymałem i pobiegłem do ciebie.Położyłem się na łóżku i przysunąłem pistolet do swojej głowy.
-przerwałem wtulając ponownie dziewczynę która słuchała mnie i jednocześnie chicho łkała.
-Coś nie wyszło bo obudziłem się w szpitalu z bandażem na ramieniu a kiedy wpadła reszta nie chcieli powiedzieć co się stało.Dopiero Alfredo wytłumaczył ,że wbiegł na górę i wpadł do pokoju w momencie kiedy naciskałem spust,od razu podbiegł do mnie i odsunął pistolet od mojej głowy ale ja zdarzyłem wystrzelić nabój i takim sposobem rozharatałem sobie ramię i zemdlałem.Potem dostaliśmy informacje ,że facet ma nagranie jak tańczysz a kiedy je obejrzałem znów zaczęliśmy cię szukać.Gdy odbierzemy paczkę mieliśmy jechać do meksyku i cię szukać ale już nie musimy.
-A ja cię osądziłam na początku -wyszeptała pochlipując .
-Miałaś pełne prawo do tego -powiedziałem całując ją w czoło.
Nagle dziewczyny otarła łzy i spojrzała na mnie spod przymrużonych powiek.
Pochyliła się nade mną i mocno wpiła się w moje usta.
Zamknąłem automatycznie oczy rozkoszując się smakiem jej ust.
Jęknęła w moje wargi i przybliżyła się do mnie jeszcze bardziej obejmując 
ponownie mój kark.
Moje dłonie wylądowały na jej pośladkach kiedy dziewczyna uklęknęła obok mnie tym samym będą równa mojej wysokości.
Dalej siedząc na łóżku złapałem jej usta i posadziłem u siebie na kolanach ale dziewczyna była bardziej zmotywowana bo popchnęła mnie na łóżko nachylając się nade mną.
Całując wciąż moje usta zdjęła ze mnie koszulkę i błądziła swoimi dłońmi po mojej klatce piersiowej ,jęcząc jednocześnie,

Nie byłem dłużny dziewczynie bo już po chwili pozbyłem się jej szlafroczku
 i głośnio jęknąłem odsuwając się od niej.
Dokładnie zlustrowałem jej wspaniałe ciało.
Jej nagie piersi zatrzęsły się po moim ruchem.
Uśmiech pojawił się na mojej twarzy jakbym co najmniej dostał lizaczka.
Och kocham lizaczki.
-Jesteś taka piękna -wyszeptałem.
Dłońmi zacząłem zataczać znaki wokół jej piersi a następnie mój język zaatakował jej sutki.
Które pod moim dotykiem stwardniały.
Dłonie Mii przeniosły się na moje podbrzusze ,muskając palcami mój zwód.
-Mhh-jęknęła głośno.
Moje dłonie ścisnęły jej pośladki jednocześnie zatrzymując ją na moich kolanach.
Od upragnionego dotyku dzielił nas tylko materiał moich bokserek.
Przeniosłem dłonie na jej plecy przyciskając jej nagie piersi do mojej klatki piersiowej.
Głośno oddychaliśmy a nasze umysły i ciało nie mogła doczekać się dotyku.
Mój dobry znajomy stał na baczność jak nigdy wcześniej.
Tak długo nie czuł niczego ,że wcale się nie dziwie do tego jeszcze ciało dziewczyny nie dało by mu odpocząć.
-Czy jesteś pewna ? -zapytałem 
Dziewczyny już miała zdejmować moje bokserki kiedy przerwałem jej pytaniem.
-Jak niczego innego -jęknęła oddychając głowę gdy zaatakowałem jej szyję pocałunkami.
Swoje mokre usta przeniosłem na jej obojczyk a gdy poczułem jej dłonie na podbrzuszu
wzdrygnąłem jej znacznie.
Materiał obniżał się w dół a ja nie przestawałem całować jej szyi.
Kiedy mój członek był już na wierzchu dziewczyna chwyciła go w dłonie i zaczęła delikatnie się nim bawić.
Odchyliłem głowę do tyłu wydobywając z gardła jęk.
-Nie baw się mną -warknąłem
Dziewczyna spojrzała w moje oczy i uśmiechnęła się chytrze.
Wykorzystałem jej moment nieuwagi i zręcznie posadziłem ją na moje członka.
-JEZUUU -krzyknęła dziewczyna 
Uśmiechnąłem się czując ogromną przyjemność z naszych ruchów.
Dziewczynie również się podobało bo już po chwili nabrała tempa i poruszała się na mnie.
Nie umiałem określić tego co czułem w tym momencie.
NA naszych czołach pojawiły się pierwsze kropelki potu 
Zmieniłem nasza pozycje i teraz ona była pode mną.
Jednak nic się nie odezwała no może poza jękami.
-Bieber -krzyknęła kiedy zagłębiłem się w niej jeszcze bardziej.
-Zamorduje cię jeżeli przestaniesz -warknęła przejeżdżając po moich plecach paznokciami robiąc przy tym nieumyślnie rany.
Po kilku kolejnych pchnięciach poczułem jak jej mięśnie kurczą się a nastąpienie drżą .
Wykonałem jeszcze chwile swoją pracę i poczułem jak jej cipka zaciska się gwałtownie na następnie rozluźnia.
Podobnie było z moim penisem który zostawił swoje nasienie w jej środku.
Pocałowałem ją w usta i przycisnąłem do swojej klatki piersiowej.
-Kocham cię -wyszeptałem.
-Niech nic nas nie rozdzieli już proszę.-powiedziała cicho ale nie szeptem.
-Obiecuję -pocałowałem ją ponownie 
Przełożyłem jej włosy na jedną stronę.
Wtuliliśmy się w siebie i zasnęliśmy.


Słyszałem w oddali głosy i zdałem sobie sprawę ,że na pewno już nie usnę.
Otworzyłem oczy i rozejrzałem się po pokoju.
Obok mnie spała dziewczyna więc już się niczym więcej nie martwiłem.
Wstałem z łóżka i niechluje założyłem swoje bokserki.
Ruszyłem do łazienki gdzie przemyłem twarz wodą i załatwiłem swoje potrzeby.Gdy znalazłem się w sypialni, to kucnąłem przy śpiącej Mii. Jej włosy były roztrzepane na wszystkie strony świata, ale wyglądała tak cholernie uroczo, że nie miałem serca jej budzić.
Kciukiem przejechałem po jej, nieco spierzchniętej, dolnej wardze, która wyglądała strasznie ponętnie, i gdyby nie nasza ustalona granica, to pocałowałbym ją teraz, uwierzcie.
Tę samą dłoń przesunąłem na zarys jej piersi. Odsunąłem kołdrę, by widzieć dziewczynę i lekko zacząłem przejeżdżać opuszkami palców wokół jej sutków, które zaczęły twardnieć pod moim dotykiem.
Moja męska stroną wygrała i już miała swoje wizje z jej udziałem.
W porę się zahamowałem i szybko się ubrałem.
Wyszedłem z pokoju i już kierowałem się na dół kiedy usłyszałem rozmowę.

-Co teraz będzie ? -zapytał Nick
-Ona jest w niebezpieczeństwie.Będą jej szukać a on już jej nie da rady pomóc -powiedział Max.
-Czyli muszę ją od niego zabrać ? 
-Tak będzie najlepiej -wyszeptał chłopak.


***


Jest rozdział ♥ Mam nadzieję ,że nie przynudzam was
Widzicie jak chcecie to się da ♥ 
Wasze zdanie jest podzielone więc sama nad tym pomyśle może zrobię drugą część ale nie będzie mieć więcej niż 10 rozdziałów.
Więc do końca tej zostało z jakieś 5 rozdziałów.
Mam nadzieję ,że nie ma wiele błędów.

Czekam na wasze opinię i zapraszam też na TWO CHANCES ♥ 


8 komentarzy:

beliberspoland pisze...

super

Wgrzegorzewska6@gmial.com pisze...

Boski już nie mogę doczekać się następnego rozdziału :*

Unknown pisze...

Zajebisty :) Czekam na nn.

Anonimowy pisze...

świetny :)

Anonimowy pisze...

O moj boze ciesze sie ze jednak nie zrezygnowalas z prowadzenia tego bloga. Jestem ciekawa co zrobi Justin, a tym bardziej Mia. Masz wielki talent i nie sie doczekac nastepnego. Powodzenia

Anonimowy pisze...

Awwwwewwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww genialny rodzial !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!__!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale musialas w takim extrowertycznym momencie !!!!!!

Julia pisze...

Super

Anonimowy pisze...

Kocham ❤

Obserwatorzy

O mnie

Moje zdjęcie
You know I'm one of a kind, there'll never be another me! -Wiesz, że jestem jedyna w swoim rodzaju, nigdy nie będzie drugiej takiej jak ja.