poniedziałek, 26 stycznia 2015

29.Adrenalina

CZYTASZ TO KOMENTUJ ! 

Tydzień Później


-Co taki przystojny facet robi tutaj sam ? -obok mnie usiadła jakaś dziewczyna.
Podniosłem na chwile wzrok znad swojej szklanki.
-A co cię interesuje ? -zapytałem ponosząc brwi.
Dziewczyna mrugnęła do mnie i położyła swoją dłoń na moim ramieniu.
Spojrzałem najpierw na jej rękę a potem na nią.
Zauważyłem jak oblizuje i zagryza wargi.
Momentalnie przed oczami pojawiła mi się postać Mii.
Spuściłem głowę i podniosłem szklankę przyglądając do ust.
Zasyczałem lekko gdy alkohol spotkał się z moją rozciętą wargą.
Co jak co ale Nick potrafi mocno uderzyć.

-Jeszcze jedną poproszę -powiedziałem do barmana.
Wstałem od baru i ruszyłem do wolnej kanapy.
Wyciągnąłem telefon a na tapecie rozjaśniło się zdjęcie 
moje i dziewczyny. Poczułem uścisk w piersi.
I mocne poczucie winy.
-Ładna -usłyszałem obok siebie.
Spojrzałem na osobę która stałą z moją szklanką.
Podała mi szkło i usiadła obok.
-Ładna - stwierdziłem zanurzając ponownie usta w trunku.
-Zdradziłeś ? -zapytała
Spuściłem głowę i nerwowo poprawiłem się na kanapie.
Westchnąłem i uniosłem wzrok.
-Nie powinno cię to obchodzić -warknąłem.
Dziewczyna spojrzała na mnie uważnie.
-Alkohol nie jest rozwiązaniem na miłość 
-A kto powiedział ,że to miłość ? -zapytałem - A co cię to obchodzi,jesteś moją matką ?
-Nie nie jestem ,ale mogę ci pomóc.
-Nie nie możesz 
-Jesteś tego pewny ?
Zapytała się mnie unosząc znacząco brwi.
Spojrzałem na nią uważnie i musiałem przyznać ,że kogoś mi przypominała
-Kim ty jesteś ? -zapytałem dopijając napój
-Kimś kto ci pomoże -odpowiedziała
Wstałem z kanapy i ruszyłem w kierunku wyjścia z klubu.
Wyszedłem na czyste powietrze i mogłem całą piersią odetchnąć.
Wyciągnąłem paczkę papierosów i odpalając jednego.
Zaciągnąłem się mocno i wypuściłem idealne kółeczko.
Ruszyłem w kierunku swojego samochodu.
Tak wiem ,że piłem ale nie tak dużo aby spowodować wypadek.
Dopaliłem papierosa do końca i wyrzuciłem resztkę.
Wsiadłem do audi i odpaliłem za pierwszym razem.
Włączyłem   automatyczne wybieranie piosenki i momentalnie 
zalała nie fala żalu.W głośnikach zabrzmiała ulubiona piosenka szatynki.
Przełknąłem ślinę i wcisnąłem pedał gazu.
Przymknąłem oczy i zacząłem śpiewać zgodnie z tekstem.
Przejechałem przez dwa skrzyżowania nie zważając na czerwone światło i na niezadowolenie ze strony innych kierowców.
Westchnąłem głośno kiedy we wstecznych lusterku zauważyłem mrugające światła.
Najpierw pomyślałem aby zatrzyma się i mieć to z głowy 
Ale potem poczułem nagły napływ adrenaliny w moich żyłach i docisnąłem pedał.
Uśmiechnąłem się sam do siebie kiedy wskazówka przekroczyła 180 km/h 
Zaśmiałem się widząc jak światła oddalają się.
Odwróciłem  się i pokazałem środkowy palec do pustego krajobrazu.

Zwróciłem swój wzrok w kierunku jezdni.
Moje oczy rozszerzyły się kiedy natrafiłem na przeszkodę przed sobą.
Szybko wykręciłem kierownicę w drugą stronę.
Nie miałem już nad nią kontroli.
Obróciłem się kilka razy ale dalej nic nie pamiętam zemdlałem.

MIA POV

-Dobrze wam idzie -pocieszyłam moich nowych przyjaciół
-Jasne -warknął Calum.
-No spójrz jeszcze tylko 3 hotele i wygrasz -zaśmiałam się wskazując ręką na plansze do gry.
-Ty to jesteś ciota -zaśmiał się Mike
- EJ weź spójrz na siebie różowa pizdo -odpowiedział mu przyjaciel
Zacisnęłam zęby aby nie wybuchnąć śmiechem.
Wskazałam palcem na wszystkich a następnie powiedziałam
-Powinniście się iść leczyć.
Wstałam e swojego miejsca i ruszyłam do kuchni.
Przyjazd tutaj z Lukiem był chyba jedną z lepszych decyzji w moim życiu.
Wyciszyłam się i przemyślałam niektóre sprawy.
Przykro mi tylko było ,że chłopak nie odezwał się ani razu do mnie ale 
z drugiej strony nie ma przecież takiej potrzeby już odkąd ma tą swoją małą zołzę.
Westchnęłam i chwyciłam za komórkę która zaczęła dzwonić.
Uśmiechnęłam się do siebie kiedy zauważyłam numer Sar.

-Hej kochanie -zaczęłam radosny tonem
-Mia ! Justin miał wypadek jest w poważnym stanie -za jąkała się



***



6 komentarzy:

Unknown pisze...

Jak zwykle super :) Szkoda że krótki , ale cię rozumiem . Kocham !

Unknown pisze...

krótki :<

http://fighteverysecond-fanfiction.blogspot.com

Unknown pisze...

Cieszę się, że jednak tego tak nie zostawiłaś ;)
czekam nn

Anonimowy pisze...

Świetnyy ;)

Anonimowy pisze...

Kurde na serio myślałam, że to zostawiasz i dlatego nie wchodziłam na bloga! Nawet nie wiesz jaka radość kiedy zobaczyłam rozdział!!
Kiedy następny?!

Marta pisze...

Świetny !!! Czekam na next !!!

Obserwatorzy

O mnie

Moje zdjęcie
You know I'm one of a kind, there'll never be another me! -Wiesz, że jestem jedyna w swoim rodzaju, nigdy nie będzie drugiej takiej jak ja.